Dziennikarze telewizji France24 zaprosili do programu popularnego polityka PiS. Nie spodziewali się tak mocnego przekazu, jakim uraczył ich poseł Dominik Tarczyński. Francuscy dziennikarze zostali całkowicie znokautowani na argumenty.
Gorącym tematem dyskusji były protesty w Polsce dotyczące aborcji. Tarczyński oświadczył, że lewicowy projekt „Ratujmy Kobiety” nie zyskał wystarczającego poparcia wśród polityków opozycji.
Potem sam skomentował debatę, w której brał udział.
„Podczas debaty odniosłem wrażenie, że media francuskie tak jak niemieckie starają się pomijać fakt potężnego poparcia społecznego dla naszych reform. W przypadku obywatelskiego projektu dotyczącego aborcji zapominają lub chcą zapomnieć o tym, że jest to projekt społeczny, czyli że tego oczekuje społeczeństwo! Cieszę się, że miałem okazje przedstawić nasz punkt widzenia, ale także to, w jakim niebezpiecznym kierunku podąża Francja. Polska dzięki naszej polityce jest najbezpieczniejszym państwem w UE i tak pozostanie, nawet jeśli będą nas krytykować za to, co robimy dla Polaków”.