Donald Tusk przewodniczący Rady Europejskiej zaniepokoił się niekontrolowanym napływem migrantów do Europy. Teraz gotów jest podjąć działania mające załagodzić ten problem i zjednoczyć państwa UE.
Były premier obudził się po czasie, ponieważ już kilka lat temu pojawiały się niepokojące sygnały, którym można było zapobiec. Tusk planuje znaleźć najlepsze rozwiązanie i poradzić sobie z tym wyzywaniem, tak aby każde państwo UE mogło w sposób kontrolowany zapanować nad falami migracyjnymi.
Podczas ostatniego spotkania z Sebastianem Kurzem kanclerzem Austrii padły nowe ustalenia w tym temacie. Obaj politycy rozmawiali ze sobą w Wiedniu i zgodzili się w większości swoich poglądów.
„Migracja pozostanie wyzwaniem przez wiele lat, dlatego musimy znaleźć rozwiązanie, które zagwarantuje, że UE wraz z państwami narodowymi będzie mogła w wystarczającym stopniu zarządzać przyszłymi falami migracyjnymi” – powiedział Donald Tusk.
Zdaniem byłego premiera Polski konieczne jest pójście na kompromis i współpraca państw członkowskich UE.
„Jeśli ministrowie nie dojdą do porozumienia w ciągu kilku najbliższych miesięcy, to rozwiązanie będzie musiała wypracować w czerwcu Komisja Europejska” – dodał polityk.
Donald Tusk już kilka miesięcy temu pisał o nieskuteczności kwotowania uchodźców. Z tego powodu zdecydował się zmienić treść dokumentu, co spotkało się z dezaprobatą kilku europejskich państw.
„Unia Europejska może w skuteczny sposób stawić czoła nielegalnej migracji przy pełnym zaangażowaniu krajów członkowskich i przy skoordynowanym wykorzystaniu instrumentów, którymi dysponuje UE i państwa-członkowie” – stwierdził przewodniczący Rady Europejskiej.