Reforma sądownictwa forsowana przez PiS wzbudza wiele emocji szczególnie ze strony opozycji i jej zwolenników. W dodatku atmosferę stale podgrzewają media. Swoje pięć groszy dołożyła również dziennikarka Eliza Michalik, która w „Gościnnych występach” na łamach „Gazety Wyborczej” oceniła, że z PiS nie da się normalnie rozmawiać.
Przy okazji porównała partię do terrorystów.
— Z PiS nie można rozmawiać, bo z PiS absolutnie rozmawiać się nie da — oświadczyła Eliza Michalik.
Zdaniem dziennikarki rozmowa jest czymś niezbędnym dla utrzymania demokracji, która jest podstawą porozumienia. Jej zdaniem Prawo i Sprawiedliwość „od dawna nie prezentuje żadnej z tych cech”.
— Jest w niej obecny wyłącznie po to, żeby indoktrynować, podburzać, napuszczać, oczerniać, kłamać i manipulować, a wszystko to ma służyć osiągnięciu jedynego celu, jaki się dla PiS liczy — władzy, choćby po trupach — kontynuowała.
W dalszej części wypowiedzi nie brakowało podkreślania negatywnych zachowań ze strony PiS. — Nie ma obrzydliwości, bezprawia, przestępstwa i manipulacji, do których PiS się nie posunie — mówiła.
Ponadto dodała, że partia rządząca nie jest normalną partią, więc trzeba doprowadzić do tego, by straciła władzę.
— To nie jest normalna partia. To nie są ludzie, z którymi należy czy można dyskutować. Po tym, co zrobili i robią, można jedynie odebrać im władzę, osądzić i ukarać — upierała się dziennikarka.
źródło: wpolityce.pl