Dominik Tarczyński ma zdecydowane stanowisko w kwestii przyjmowania przez Polskę islamskich imigrantów. Żadne argumenty nie są w stanie przekonać posła PiS do zmiany poglądów. Wszystko wyjaśnił w telewizji w sensie.tv.
„Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker zapowiedział złagodzenie polityki migracyjnej wobec Polski, zwracając uwagę na to, że w Polsce azyl uzyskało wielu Ukraińców. Szef KE wycofał się również z sankcji budżetowych wobec Polski. Jak pan skomentuje słowa przewodniczącego KE?” – padło pytanie od dziennikarki. „Po prostu rakiem wycofują się z idiotycznych decyzji, które podjęli, błędnych decyzji, które kosztowały wiele osób życie. Te zamachy terrorystyczne, do których dochodziło,były bezpośrednio związane z tą chorą polityką nielegalnej imigracji i teraz próbują łagodzić język, którego używali” – wyjaśnił Dominik Tarczyński.
„Wiedzą, że przegrali, wiedzą, że nie mieli racji i boją się krytyki, boją się tego, że coraz więcej osób będzie mówiło prawdę, jaką krzywdę wyrządzili Europie. Więc próbuje teraz tonować, aby szukać jakiegoś kompromisu, aby nie zapłacić za to, co zrobili, ale już płacą za to politycznie. Proszę zauważyć, że partia na przykład Martina Schulza czy Timmermansa to są partie, które ledwo wpełzły do parlamentu, jeżeli ma się 9 posłów na 150, to jest znikoma kompletnie reprezentacja. We własnych krajach są marginalizowani. To samo będzie miało miejsce teraz w Europie. Nie ma i nie będzie możliwości, aby jakikolwiek islamski imigrant do Polski przyjeżdżał, absolutnie nie!” – podsumował poseł PiS.